Z INNEJ BECZKI
Trochę nie typowo ale nie jestem szablonowym rekinem marketingu, jestem po prostu sobą. Po mimo tego, że swoją pracę staram się wykonywać jak najbardziej profesjonalnie to pragnę być z wami na stopie co najmniej koleżeńskiej. Bo uważam, że dla dobrej współpracy najważniejszy jest dobry kontakt. Ale najpierw musicie mnie trochę poznać. Nie jest tak, że wstałem pewnego dnia i nagle stałem się fotografem ślubnym. Wszystko zaczęło się od tego co mam w głowie, w życiu miałem gorsze momenty, a fotografia na początku stała się moją odskocznią, moim hobby, dała mi szczęście. Aż w końcu zrozumiałem, że chcę dzielić się tym szczęściem tworząc dla was nie zapomniane pamiątki z tego jak, że ważnego dnia. Tak też fotografia stała się moją pracą ( choć nie lubię tego określenia :)), ale i pozostała dalej pasją. Zachęcam do zapoznania się z moim ostatnim projektem w którym to podróżowałem po Polsce odwiedzając opuszczone wsie. Czas się tam zatrzymał, warto je odwiedzić i zapoznać się z historią ludzi kiedyś tam mieszkających. Może być to również świetny pomysł na wycieczkę we dwoje :).